Trudno w to uwierzyć, ale znowu wypuściliśmy z gniazda kolejnych podopiecznych... Tym razem w trudnych okolicznościach, do końca z wielką niewiadomą. Przeciwności losu nie uniemożliwiły nam jednak godnego pożegnania się z ósmoklasistami, choć wszystko odbyło się w zupełnie innej formie niż dotychczas. Zdalnie też się da!
W murach szkoły spotkaliśmy się z naszymi najstarszymi uczniami po raz ostatni w piątkowe przedpołudnie. Oczywiście nie zapomnieliśmy o wszelkich zasadach bezpieczeństwa związanych z pandemią. Przez lata zdążyliśmy się zżyć z tegorocznymi absolwentami, dbając o ich nieustanny rozwój. Patrzyliśmy, jak się zmieniają, dojrzewają, dorastają... Ze spokojem myślimy o ich przyszłości, mamy bowiem głębokie wewnętrzne przekonanie, że wyrosną na wartościowych, szlachetnych i dobrych ludzi... Przeżyliśmy razem różne chwile, począwszy od tych zabawnych, przyjemnych, po wzruszające i trudne. Ze wszystkich wyszliśmy obronną ręką, zdobywając cenne życiowe doświadczenie. Nasza rola, rola ich wychowawców, nauczycieli, pedagogów, dobiegła końca, ale chcemy, aby wiedzieli, że zawsze mogą liczyć na nasze wsparcie. Życzymy im samych sukcesów, wspaniałych przyjaciół, cudownej kadry pedagogicznej.
Dziękujemy tym, którzy przygotowali tę, z różnych względów, wyjątkową uroczystość, i wszystkim, którzy zaszczycili nas swoją obecnością i dobrym słowem.
Drodzy Ósmoklasiści! Jest to tylko koniec pewnego etapu edukacyjnego i początek drogi ku dorosłości, na której coraz więcej będzie zależeć od Was samych, od Waszych postaw i wrażliwości w odbiorze świata. Nie zapominajcie o nas. Trzymamy za Was kciuki!
Wychowawczyni klasy 8
Magdalena Karbowska